Kupiłeś używany pojazd, który okazał się wadliwy – jakie roszczenia Ci przysługują?
Dzieje się tak nie bez powodu i choć wyobrażenia bywają przesadzone, to zawierają w sobie sporo prawdy. Dlatego decyzję o zakupie pojazdu używanego należy podejmować rozważnie, bo jest takie powiedzenie, że „najdroższe w życiu są okazje”.
Z drugiej strony mamy prawo oczekiwać od sprzedawców zgodności przedmiotu sprzedaży z jego rzeczywistym stanem. Prawo stoi po stronie rzetelnych uczestników obrotu, nagradzając uczciwość i karząc jej brak. Jakie zatem uprawnienia przysługują kupującemu, kiedy okaże się, że stan zakupionego pojazdu znacząco różni się od tego, co deklarował sprzedawca?
Oferta – opis pojazdu
Z punktu widzenia kupującego oferta sprzedaży jest pierwszym elementem, który decyduje o zainteresowaniu zakupem danego pojazdu. Każdy sprzedawca ma oczywiście prawo zachwalać oferowany do sprzedaży towar. Tym niemniej należy pamiętać, że oferta zawierająca opis przedmiotu sprzedaży jest oświadczeniem wiedzy sprzedawcy. Przyjrzymy się zatem na początek definicji wady fizycznej – zaznaczając, że istnienie takiej wady jest podstawą odpowiedzialności sprzedawcy względem kupującego.
Art. 5561 [Wada fizyczna rzeczy]
§ 1. Wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli:
1) nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
2) nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
3) nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
4) została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.
Zapewnienia dotyczące pojazdu – zadbaj, aby je udokumentować
Każde zapewnienie sprzedawcy dotyczące stanu technicznego czy właściwości pojazdu nie jest zatem obojętne prawnie. Jeśli oferta sprzedaży zawierała np. informacje o bezwypadkowości to mamy prawo oczekiwać, że tak jest w rzeczywistości. W praktyce zdarza się, że dodatkowe zapewnienia dotyczące pojazdu sprzedający formułuje ustnie w rozmowie telefonicznej bądź osobistej. Złożenie tego rodzaju deklaracji w sensie prawnym wiąże – tym niemniej w przypadku wystąpienia sporu będziemy mieli problemy z udowodnieniem tego, co konkretnie sprzedawca naobiecywał.
Dlatego w przypadku, gdy sprzedawca składał dodatkowe zapewnienia dotyczące pojazdu, których brak jest w ogłoszeniu – warto dodać takie oświadczenia do treści umowy. Jeżeli są one zgodne z prawdą to sprzedawca nie powinien odmówić rozbudowania umowy o te stwierdzenia. Odmowa zawarcia takich klauzul powinna wzmóc naszą czujność, gdyż może świadczyć o potencjalnej nieuczciwości sprzedawcy.
Nierzadko strony przed zawarciem umowy prowadzą korespondencję za pomocą komunikatorów internetowych. W takim przypadku warto zabezpieczyć oświadczenia sprzedawcy poprzez zrobienie zrzutów z ekranu (screen shot). Większość komunikatorów zawiera bowiem opcje cofnięcia wysłania wiadomości, z której może skorzystać sprzedawca, gdy dochodzi do sporu. Podobnie warto zabezpieczać treść ogłoszenia sprzedaży. To bowiem może zostać usunięte niezwłocznie po finalizacji transakcji.
W każdym przypadku warto być zapobiegliwym i dążyć do zabezpieczenia dowodów na wypadek ewentualnego sporu ze sprzedawcą. Mogą się one bowiem okazać kluczowe dla możliwości realizacji przysługujących kupującemu roszczeń. Jest to szczególnie istotne w przypadku, gdy sprzedawca składa deklaracje dotyczące przedmiotu umowy odbiegające od treści ogłoszenia.
Oświadczenie o zapoznaniu się ze stanem technicznym pojazdu
W praktyce bardzo często w treści umowy kupna-sprzedaży sprzedawca umieszcza oświadczenie potwierdzające fakt zapoznania się przez kupującego ze stanem technicznym pojazdu. Warto wiedzieć, że jeżeli w naszej umowie znajduje się taka klauzula to wcale nie przekreśla ona szans na dochodzenie roszczeń od sprzedawcy. Takie oświadczenie nie dotyczy bowiem wad ukrytych, tj. takich, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka.
Pamiętajmy, że kupując używany samochód musimy brać pod uwagę fakt, że nie jest to rzecz nowa. Istnienie śladów zużycia pojazdu jest okolicznością, którą musimy zaakceptować. Podobnie jak elementy eksploatacyjne – co do zasady wymiana np. filtrów, klocków hamulcowych etc. to wydatki, z którymi musimy się liczyć (chyba, że sprzedawca zapewnia, że czynności te zostały przez niego w nieodległej przeszłości wykonane). Inaczej jest w przypadku poważnych usterek, które czynią samochód niezdatnym do normalnej eksploatacji, np. poważnej awarii silnika. Jeżeli w ogłoszeniu nie ma informacji o takiej awarii, to mamy prawo oczekiwać, że pojazd będzie wolny od tego rodzaju wady.
Sprzedawca proponuje umieszczenie w umowie kwoty niższej, niż ta, którą faktycznie zapłaciliśmy
Praktyka obrotu pokazuje, że sprzedawcy często proponują kupującym, aby kwota wskazana na umowie odbiegała od tej, którą faktycznie zapłaciliśmy. Jako zachętę dla tego rodzaju modyfikacji podają argument dotyczący obowiązku zapłaty niższego podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Obowiązek zapłaty takiego podatku ciąży bowiem właśnie na Kupującym. Wydaje się więc, że możemy na tym tylko skorzystać. Czy aby na pewno?
- Po pierwsze urząd skarbowy w przypadku gdy kwota wskazana na umowie rażąco odbiega od rzeczywistej wartości pojazdu może upomnieć się o zapłatę podatku liczonego od rzeczywistej rynkowej wartości pojazdu. W tym celu może powołać biegłego, którego koszty poniesie kupujący, jeżeli wartość wskazana w umowie będzie odbiegać od tej rynkowej o ponad 1/3.
- Po drugie, w przypadku gdy będziemy kierować roszczenia do sprzedawcy to ich wysokość będzie korespondowała z wartością wpisaną na umowie. Np. jeżeli będziemy chcieli od umowy odstąpić (tj. zwrócić pojazd i żądać obowiązku zapłaty ceny) to sprzedawca zwróci nam tylko tę kwotę, która została wpisana na umowie.
- Po trzecie, zdarza się, że sprzedawcy przeinaczają okoliczności faktyczne. Sprzedawca może na etapie powstania sporu twierdzić bowiem, że niższa kwota na umowie stanowiła rabat udzielony z uwagi na ustnie udzielone informacje o wadach pojazdu. To może skomplikować sytuację.
Reasumując, gdy jesteśmy kupującym nie należy godzić się na to, aby wskazana na umowie kwota odbiegała od tej, którą faktycznie sprzedawcy zapłaciliśmy. Stawka podatku PCC to zaledwie 2%. Oszczędność nie będzie zatem duża a możemy na tym sporo stracić.
Kupiłem używany pojazd, który okazał się wadliwy – jakie roszczenia mi przysługują?
Przepisy Kodeksu Cywilnego dotyczące rękojmi wyposażają kupującego w następujący katalog roszczeń:
1. złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy (w takim przypadku kupujący powinien zwrócić sprzedawcy samochód, a ten zapłaconą cenę),
2. złożenie oświadczenia o obniżeniu ceny (w takim przypadku kupujący może zachować pojazd, ale odzyskać część zapłaconych pieniędzy),
3. żądanie usunięcia wady (np. przez naprawę lub pokrycie jej kosztów),
4. wymianę na samochód wolny od wad (rzadko spotykane w praktyce, bowiem w takiej sytuacji sprzedawca powinien dostarczyć samochód o tożsamych parametrach, ale niewadliwy, co może być poważnie utrudnione).
Odpowiedzialność sprzedawcy trwa co do zasady 2 lata. Jeżeli kupującym jest konsument a przedmiotem sprzedaży jest używany samochód, odpowiedzialność sprzedawcy może zostać ograniczona, nie mniej niż do roku od dnia wydania samochodu kupującemu. Natomiast w przypadku sprzedaży między przedsiębiorcami albo między osobami prywatnymi rękojmia może być ograniczona w czasie lub zakresie, jak również może być wyłączona. Należy zawsze pamiętać, aby sprawdzić umowę pod tym kątem i nie godzić się na wyłączenie odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi. Co istotne – jeżeli umowa nie zawiera w ogóle żadnych postanowień dotyczących rękojmi, to na mocy przepisów Kodeksu Cywilnego sprzedawca udziela rękojmi na okres 2 lat.
Czy mogę zgłosić zakup pojazdu z wadą na policję?
Powyżej wymienione uprawnienia można zrealizować na drodze powództwa cywilnego. Wiąże się to z obowiązkiem poniesienia kosztów, w szczególności opłaty sądowej od pozwu, która co do zasady wynosi 5% od wysokości roszczenia, które nam przysługuje. W sprawie może zostać także powołany biegły sądowy. Koszty z tym związane będzie musiał ponieść co do zasady powód. Ich ewentualny zwrot w przypadku wygrania sprawy orzeknie sąd i będzie można je odzyskać od sprzedawcy.
Warto zatem rozważyć złożenie stosownego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa (art. 286 § 1 Kodeksu Karnego). Z doświadczenia wynika jednak, że policja nie chce zajmować się takimi przypadkami nie dopatrując się w okolicznościach danej sprawy znamion czynu zabronionego. Zakwalifikowanie sytuacji jako przestępstwa może jednak być uzasadnione w szczególnie jaskrawych przypadkach. Najczęściej jednak ochrony prawnej będziemy musieli poszukiwać na drodze cywilnej. Tym niemniej w przypadku, gdy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa sporządzi profesjonalny pełnomocnik – są większe szanse na to, że policja pochyli się nad naszym problemem. W takim przypadku koszty będą znacząco niższe. Co więcej sprzedający, gdy zostanie wezwany na przesłuchanie może zmienić swoje stanowisko. Wizja odpowiedzialności karnej działa bowiem mobilizująco.
O ile zatem samodzielne zgłoszenie zawiadomienia na policję może być nieskuteczne, o tyle skorzystanie z pomocy prawnika może ten stan rzeczy zmienić na naszą korzyść.
Podsumowanie
Zakup używanego pojazdu to jedna z najbardziej ryzykownych transakcji w obrocie. Pamiętajmy, że nie zawsze kupujący jest na przegranej pozycji. Pieniądze, które zainwestowaliśmy w wadliwy pojazd można odzyskać. Najistotniejsze jest, aby działać szybko i skutecznie. Jeżeli kupiłeś samochód, który okazał się niezgodny z jego opisem – skontaktuj się z nami. Pomożemy Ci tak poprowadzić postępowanie, aby zmaksymalizować szanse na odzyskanie pieniędzy. Pamiętaj, że jeżeli nic ze sprawą nie zrobisz to nie tylko nic nie zyskasz, ale upewnisz sprzedawcę, że jego naganne postępowanie jest dobrą strategią handlową.
Autor tekstu: r.pr. Stefan Zimny