Upadłość konsumencka – od czerwca 2020 roku ogłaszanych jest ponad 1000 upadłości miesięcznie!
Co to oznacza w praktyce? Ogłoszenie upadłości konsumenckiej to moim zdaniem mechanizm, po który będziemy sięgali coraz częściej. Sytuacja gospodarcza, jak i dane publikowane przez Biuro Informacji Gospodarczej oraz Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej wskazują, że na przestrzeni lat odnotowujemy spore zainteresowanie procesem oddłużenia przy upadłości konsumenckiej.
Z danych zgromadzonych przez CCOIG wynika, że w 2020 r. ogłosiliśmy 4 razy więcej upadłości niż 5 lat temu, należy zaznaczyć, że dane za 2020 r. nie obejmują jeszcze listopada i grudnia b.r.
Biorąc pod uwagę bilans zgłaszanych wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej z września 2015 r. oraz września 2020 r., mamy 1129 wniosków więcej w skali danego miesiąca. Przypominam, że wrzesień 2020 r. to już upadłość konsumencka na nowych zasadach – bez badania przyczyn niewypłacalności przed ogłoszeniem upadłości konsumenckiej.
W porównaniu z 2019 r. rekord, którego się spodziewałam jednak nie padł. Przyczyn tego stanu możemy szukać m.in. Tarczy 2.0., która weszła w życie z dniem 13 kwietnia 2020 r.
W Tarczy 2.0 znalazł się przepis dot. zawieszania biegu terminu do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, jeżeli podstawa do ogłoszenia upadłości, tj. niewypłacalności powstała w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, a przyczyną niewypłacalności jest COVID-19.
Co to oznacza w praktyce?
W obecnym czasie przedsiębiorca pomimo utraty płynności finansowej nie musi w terminie 30 dni od zaistnienia stanu niewypłacalności składać wniosku o ogłoszenie upadłości. Powinien skupić się na możliwych działaniach w celu przywrócenia płynności finansowej i rozważyć restrukturyzację.
Dlatego w mojej opinii prawdziwą skalę ogłaszanych upadłości konsumenckich zobaczymy później, choć już dziś możemy mówić o swoistym rekordzie. Od czerwca 2020 r. miesięcznie ogłaszanych jest ponad 1000 upadłości konsumenckich.
Bisnode Polska wskazał, że ponad połowa firm, które upadły w pierwszym półroczu 2020 r. miała opóźnienia w płatnościach finansowych już rok przed ogłoszeniem upadłości. Obecnie firmy dalej korzystają z różnych form pomocy państwowej z związku z pandemią COVID-19, a tym samym można dojść do wniosku, że prawdziwy rekord zauważymy z lekkim opóźnieniem jak tylko ‘pożegnamy’ Tarcze.
Autor tekstu: Alicja Antosik